Rano obudziłam się o 8, najpierw obowiązkowo weszłam na Fb.
Pogadałam chwile ze znajomymi z Polski, po czym udałam się do łazienki. Szybko
się ogarnęłam i zeszłam do kuchni, tam spotkałam mojego brata.
-Dzień dobry. – powiedziałam
-Cześć
-Co tak wcześnie wstałeś braciszku ?
-Mam trening na 9:30, więc musiałem. Chcesz kawę ?
-Tak poproszę.
Zjedliśmy jeszcze razem śniadanko. Nagle Kuba poderwał się z
miejsca i powiedział
-Kurwa już 9:00 ?! Muszę lecieć
-Grzeczny bądź – krzynkęłam do przedpokoju, w którym się
znajdował
-Ok, to paa – odkrzyczał i wyszedł
Oglądałam TV do 10, aż w końcu wstała Agata. Zauważyłam mnie
jak schodziła ze schodów.
-Cześć, chcesz jechać ze mną po zakupy ?
-Hej, oczywiście, że chce. A co z Oliwką ?
-Dzwoniłam do Ewy Piszczek i powiedziała, że chętnie się nią
zajmie i weźmie ze sobą Sarę, więc zaraz powinna być.
-Spoko, to ja idę do siebie. Jak będziesz wychodziła to
zawołaj.
-Dobrze zawołam.
*Kuba*
Na treningu chłopaki stwierdzili, że przyjadą dzisiaj do
mnie na Fife. Ciekawy jestem czy przyjadą dla Fify, czy dla Zuzki ;)
-To, o której mam się Was spodziewać?
-Hmm... mopżę ok. 17:30. Chłopaki pasuje ? – głos zabrał
Lewy
-Spoko, to będziemy o 17:30 – odpowiedzieli chórem
*Zuza*
Ewa przyjechała po ok. 15 min. i ustaliła z Agatą, że
zamiast siedzieć w domu, pójdzie z dziewczynkami na plac zabaw. Zakupy zajęły
nam 1,5 h, bo w między czasie zadzwonił Kuba, że mamy kupić mu napoje i
przekąski. Po co mu to ? Tego nie powiedział. Jak tylko weszłyśmy do domu
usłyszałyśmy śmiech dzieci, to oznacza, że Ewa już wróciła. Pomogłam Agacie
rozpakować zakupy, po czym udałyśmy się do salonu, aby pogadać z Ewcią.
-Dawno Cię nie widziałam Zuziu. Chyba ostatni raz na zgrupowaniu.
-Tak to prawda, trochę czasu minęło.
-Masz racje. A jakie masz plany ?
-Na razie zdaję tu maturę, a po wakacjach idę na studia.
- Dlaczego tak ? Nie musisz powtarzać roku ?
-Nie, Kuba rozmawiał z dyrektorem tutejszego liceum i stwierdzili, że skoro w Polsce mam już wystawione oceny i muszę tylko zdać maturę, to nie ma, żadnego problemu. Dlatego przyjechałam teraz.
-To dobrze. A co chcesz studiować ?
-Psychologię. Chcę zostać psychologiem sportowym.
-Dobry kierunek, a dobrze znasz niemiecki ?
-Tak, Kuba załatwił mi w gimnazjum korepetycje, więc mówię perfekcyjnie.
-To masz ułatwione zadanie :)
-Tak to prawda.
Rozmawiałyśmy tak jeszcze do 15:30, bo akurat wrócił mój brat i Ewa stwierdziła, że Łukasz też
pewnie wrócił, więc pojechała do domu. Siedziałam sobie w pokoju, aż nagle wparował mój brat i
oznajmił mi, że ma dla mnie niespodziankę i wyszedł -,- nie lubię niespodzianek. Postanowiłam się wreszcie
rozpakować, przecież zostaje tu na stałe.
uwielbiam<33
OdpowiedzUsuńSuper piszesz:-)
Czekam na nexta
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńSuper <3 Nominowałam Cię do Liebster Awatds ;) Pytania u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuńNext, next.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Rozdział jest zajebisty <3
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa , co to za niespodzianka ;P
Czekam na nexta ;3
Pozdrawiam ;*
Bardzo mi się podoba. Ciekawie piszesz.
OdpowiedzUsuńPewnie niespodzianką są chłopaki z BVB.
Świetne. Pozdrawiam :)
http://marco-zuzanna.blogspot.com/