czwartek, 4 lipca 2013

Rozdział 3

Rano obudziłam się o 8, najpierw obowiązkowo weszłam na Fb. Pogadałam chwile ze znajomymi z Polski, po czym udałam się do łazienki. Szybko się ogarnęłam i zeszłam do kuchni, tam spotkałam mojego brata.
-Dzień dobry. – powiedziałam
-Cześć
-Co tak wcześnie wstałeś braciszku ?
-Mam trening na 9:30, więc musiałem. Chcesz kawę ?
-Tak poproszę.
Zjedliśmy jeszcze razem śniadanko. Nagle Kuba poderwał się z miejsca i powiedział
-Kurwa już 9:00 ?! Muszę lecieć
-Grzeczny bądź – krzynkęłam do przedpokoju, w którym się znajdował
-Ok, to paa – odkrzyczał i wyszedł
Oglądałam TV do 10, aż w końcu wstała Agata. Zauważyłam mnie jak schodziła ze schodów.
-Cześć, chcesz jechać ze mną po zakupy ?
-Hej, oczywiście, że chce. A co z Oliwką ?
-Dzwoniłam do Ewy Piszczek i powiedziała, że chętnie się nią zajmie i weźmie ze sobą Sarę, więc zaraz powinna być.
-Spoko, to ja idę do siebie. Jak będziesz wychodziła to zawołaj.
-Dobrze zawołam.
*Kuba*
Na treningu chłopaki stwierdzili, że przyjadą dzisiaj do mnie na Fife. Ciekawy jestem czy przyjadą dla Fify, czy dla Zuzki ;)
-To, o której mam się Was spodziewać?
-Hmm... mopżę ok. 17:30. Chłopaki pasuje ? – głos zabrał Lewy
-Spoko, to będziemy o 17:30 – odpowiedzieli chórem
*Zuza*
Ewa przyjechała po ok. 15 min. i ustaliła z Agatą, że zamiast siedzieć w domu, pójdzie z dziewczynkami na plac zabaw. Zakupy zajęły nam 1,5 h, bo w między czasie zadzwonił Kuba, że mamy kupić mu napoje i przekąski. Po co mu to ? Tego nie powiedział. Jak tylko weszłyśmy do domu usłyszałyśmy śmiech dzieci, to oznacza, że Ewa już wróciła. Pomogłam Agacie rozpakować zakupy, po czym udałyśmy się do salonu, aby pogadać z Ewcią. 
-Dawno Cię nie widziałam Zuziu. Chyba ostatni raz na zgrupowaniu. 
-Tak to prawda, trochę czasu minęło.
-Masz racje. A jakie masz plany ?
-Na razie zdaję tu maturę, a po wakacjach idę na studia.
- Dlaczego tak ? Nie musisz powtarzać roku ? 
-Nie, Kuba rozmawiał z dyrektorem tutejszego liceum i stwierdzili, że skoro w Polsce mam już wystawione oceny i muszę tylko zdać maturę, to nie ma, żadnego problemu. Dlatego przyjechałam teraz. 
-To dobrze. A co chcesz studiować ?
-Psychologię. Chcę zostać psychologiem sportowym. 
-Dobry kierunek, a dobrze znasz niemiecki ?
-Tak, Kuba załatwił mi w gimnazjum korepetycje, więc mówię perfekcyjnie. 
-To masz ułatwione zadanie :) 
-Tak to prawda. 
Rozmawiałyśmy tak jeszcze do 15:30, bo akurat wrócił mój brat i Ewa stwierdziła, że Łukasz też pewnie wrócił, więc pojechała do domu. Siedziałam sobie w pokoju, aż nagle wparował mój brat i oznajmił mi, że ma dla mnie niespodziankę i wyszedł  -,- nie lubię niespodzianek. Postanowiłam się wreszcie rozpakować, przecież zostaje tu na stałe.


_________________________________________________________________________
Macie rozdział 3. Liczę na komentarze. Pozdrawiam Zuza :* 

7 komentarzy:

  1. uwielbiam<33
    Super piszesz:-)
    Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super <3 Nominowałam Cię do Liebster Awatds ;) Pytania u mnie na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Next, next.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział jest zajebisty <3
    Jestem ciekawa , co to za niespodzianka ;P
    Czekam na nexta ;3
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi się podoba. Ciekawie piszesz.
    Pewnie niespodzianką są chłopaki z BVB.
    Świetne. Pozdrawiam :)
    http://marco-zuzanna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń