Droga powrotna minęła nam w świetnej atmosferze.
Śpiewaliśmy, gadaliśmy i wygłupialiśmy się jak małe dzieci. Znam Marco dopiero
kilka dni, ale wiem, że się zakochałam, mam nadzieje, że on czuje to samo. Gdy
weszliśmy do domu, Reus zaproponował, żebym wybrała film, a on zrobi popcorn i
coś do picia. Wybrałam "Węże w Samolocie", co prawda nie lubię
horrorów, ale zawsze mogę przytulić się do piłkarza.
-Serio wybrałaś horror ?
-Heh, na serio :p - wytknęłam mu język
-No to zaczynajmy.
Na początku filmu prawie się nie bałam, ale w pewnej scenie tak się przestraszyłam, że musiałam się przytulić do Marco. Czułam się tak bezpiecznie, podniosłam głowę i zauważyłam, że blondyn się uśmiecha. Patrzyliśmy sobie w oczy, nagle poczułam usta chłopaka na swoich, na początku całował mnie delikatnie, jednak pocałunki zmieniały się w coraz bardziej namiętne.Powoli wstaliśmy z kanapy i szliśmy w stronę sypialni, gubiąc po drodze ubrania. Po wszystkim usnęliśmy wtuleni w siebie.
~Next Day~
Rano obudziłam się wtulona w Marco. Rozejrzałam się dookoła i przypomniał mi się wczorajszy wieczór. Było cudownie ... Spojrzałem na chłopaka, który jeszcze spał i mimowolnie się uśmiechnęłam. Postanowiłam wstać, ogarnąć się i zrobić dla nas śniadanie.
* Marco *
-Serio wybrałaś horror ?
-Heh, na serio :p - wytknęłam mu język
-No to zaczynajmy.
Na początku filmu prawie się nie bałam, ale w pewnej scenie tak się przestraszyłam, że musiałam się przytulić do Marco. Czułam się tak bezpiecznie, podniosłam głowę i zauważyłam, że blondyn się uśmiecha. Patrzyliśmy sobie w oczy, nagle poczułam usta chłopaka na swoich, na początku całował mnie delikatnie, jednak pocałunki zmieniały się w coraz bardziej namiętne.Powoli wstaliśmy z kanapy i szliśmy w stronę sypialni, gubiąc po drodze ubrania. Po wszystkim usnęliśmy wtuleni w siebie.
~Next Day~
Rano obudziłam się wtulona w Marco. Rozejrzałam się dookoła i przypomniał mi się wczorajszy wieczór. Było cudownie ... Spojrzałem na chłopaka, który jeszcze spał i mimowolnie się uśmiechnęłam. Postanowiłam wstać, ogarnąć się i zrobić dla nas śniadanie.
* Marco *
Kiedy się obudziłem, Zuzy nie było obok mnie. Miałem milion myśli na minutę ...
Nie podobało jej się ? Nie kocha mnie ? Uciekła ? Założyłem bokserki i zszedłem
na dół do kuchni. Zobaczyłem tam blondynkę. Podszedłem do niej, złapałem za
biodra i szepnąłem do ucha.
-Jak Ci się podobało ?
-Było cudownie.
Obróciłem ją przodem do siebie i pocałowałem.
-Kocham Cię - powiedziała Zuza pomiędzy pocałunkami
-Słucham ?! Mogłabyś powtórzyć ?
-Kocham Cię - uśmiechnęła się
-Ja Ciebie też :) Zostaniesz moja dziewczyną ?
-Mam inne wyjście ? - zaśmiała się
-Nie :p
-Głodny jestem
-Faceci ... Siadaj do stołu
-Ok
Jedliśmy zrobione przeze mnie naleśniki z bitą śmietaną i owocami.
-Mógłbym tak codziennie.
-Ja też, ale teraz się ubieraj i szykuj na trening.
-A Ty ?
-A ja idę do domu.
-Nie ma mowy. Zawiozę Cię.
-Dobrze, ale idź już się ogarniaj, a ja Cię spakuje.
-Jesteś aniołem :*
-O tym podyskutujemy innym razem :p
-Heh, ze mną się nie dyskutuje. - powiedziałem i udałem się na górę.
* Zuza *
Marco poszedł na górę, a ja do kuchni, aby przygotować mu napój na trening. Po jego przygotowaniu, poszłam do sypialni Reusa, aby go spakować. Kiedy zapinałam już torbę, usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi. Odwróciłam się i zobaczyłam blondyna w samym ręczniku.
-Co tak stoisz ? Ubieraj się.
-Nie podobam Ci się ?
-Podobasz, tylko za bardzo mnie pociągasz. - powiedziałam na co on się zaśmiał
-Mogę się ubrać przy Tobie czy mam wyjść ? - śmiał się coraz bardziej
-Przestań się śmiać. Ty tu zostań, a ja poczekam na dole.
Zeszłam do kuchni, zrobiłam sobie kawę i czekałam na mojego chłopaka.
* Marco *
Zuza wyszła a ja nie mogłem przestać się śmiać. Po chwili jednak się opanowałem i ubrałem. Zszedłem na dół i zobaczyłem blondynkę, która piła kawę. Postanowiłem ją przestraszyć, podszedłem od tyłu, złapałem ją za ramiona i krzyknąłem.
-Buuuuu ... !!!
-Aaaaaa ...
-Spokojnie kochanie, to tylko ja - powiedziałem łagodnie
-Oszalałeś Reus ? Chcesz, żebym zawału dostała ?
-Przepraszam - pocałowałem ją na zgodę
-Odwieziesz mnie ?
-Muszę ?
-Oczywiście, że nie musisz. Mogę się przejść.
-Ok, zawiozę Cię chodź.
Niechętnie, ale odwiozłem ją. Po drodze była jakaś nieobecna, patrzyła w szybę z dziwną miną.
-Coś się stało ?
-Co ? Nie, wszystko w porządku - odpowiedziała i ponownie się odwróciła
Stwierdziłem, że wypytywanie jej nie ma sensu. Po chwili byliśmy na miejscu.
-Jesteśmy.
-Już ? W takim razie do zobaczenia.
-Nie dostanę buziaka ?
-Hmm ... Dostaniesz - zaśmiała się, po czym mnie pocałowała
-Zadzwonię potem :) Kocham Cię
-Ja Ciebie też - powiedziała i wysiadła
* Zuza *
Podczas drogi myślałam o naszym związku. Może za bardzo się pośpieszyliśmy ? Niby go kocham, ale znamy się dopiero kilka dni. Mi to nie przeszkadza, ale co na to powie Kuba ... Wysiadłam z samochodu Marco i udałam się w stronę domu. Weszłam i zawołałam, ale nie usłyszałam odpowiedzi. W kuchni znalazłam karteczkę.
"Kuba pojechał na trening, a ja zawieść Oliwkę do niani. Po drodze wstąpię po zakupy. Całuje Agata"
Postanowiłam pójść się umyć i przebrać, ubrałam się na luzie. Zjadłam kanapki, weszłam na Fb i Skypa, zauważyłam, że Wika jest dostępna na Facebooku, więc napisałam.
-Cześć, możesz wejść na Skypa ?
-Hej, niestety nie. Jestem na telefonie.
-Aha, szkoda :/ co u Ciebie ?
-Dobrze =D a u Ciebie ?
-Świetnie. Chodzę z kolegą mojego brata z drużyny - Marco Reusem :)
-Szybka jesteś :p z tego co się orientuje to on jest bardzo przystojny.
-Jest bardzo przystojny, ale przecież nie tylko wygląd się liczy. Jest miły, mądry, romantyczny.
-Zazdroszczę :*
-Heh, nie ma czego. Też kogoś poznasz :*
-Wiem. Zastanawiam się nad studiami w Dortmundzie :)
-Super ! Jak przygotowania do matury ?
-Nauka, nauka, nauka ... nie zapytam czy u Ciebie jest tak samo, bo wiem, że nie :p
-Haha, jak Ty mnie dobrze znasz ;**
-Przyjaciółka od zawsze :p Przepraszam, ale muszę iść, do biblioteki. Kocham Cię. Pa :*
-Ok, pogadamy następnym razem. Pa :* - napisałam i usłyszałam dźwięk SMS. Wzięłam telefon do ręki i odczytałam.
"Cześć, kochanie :* Co powiesz na wspólny wieczór i poranek ? M."
"Hej :* Heh chciałabym, ale muszę spędzić trochę czasu z Rodzinką. Następnym razem. Obiecuje"
"Szkoda, trzymam Cię za słowo ;) Jak Ci idzie przygotowanie do matury ?"
"Nijak. Wczoraj cały dzień spędziłam z Tobą, a dzisiaj się nie uczyłam i raczej nie zamierzam :p"
"Jak chcesz :p Twoja sprawa, nie będę się o to kłócił :* Kończy mi się przerwa. Kocham Cię"
"Ja Ciebie też. Mam nadzieje, że trener da Wam wycisk. Buziaki"
Odłożyłam telefon i zeszłam na dół, bo Agata już wróciła.
-Było cudownie.
Obróciłem ją przodem do siebie i pocałowałem.
-Kocham Cię - powiedziała Zuza pomiędzy pocałunkami
-Słucham ?! Mogłabyś powtórzyć ?
-Kocham Cię - uśmiechnęła się
-Ja Ciebie też :) Zostaniesz moja dziewczyną ?
-Mam inne wyjście ? - zaśmiała się
-Nie :p
-Głodny jestem
-Faceci ... Siadaj do stołu
-Ok
Jedliśmy zrobione przeze mnie naleśniki z bitą śmietaną i owocami.
-Mógłbym tak codziennie.
-Ja też, ale teraz się ubieraj i szykuj na trening.
-A Ty ?
-A ja idę do domu.
-Nie ma mowy. Zawiozę Cię.
-Dobrze, ale idź już się ogarniaj, a ja Cię spakuje.
-Jesteś aniołem :*
-O tym podyskutujemy innym razem :p
-Heh, ze mną się nie dyskutuje. - powiedziałem i udałem się na górę.
* Zuza *
Marco poszedł na górę, a ja do kuchni, aby przygotować mu napój na trening. Po jego przygotowaniu, poszłam do sypialni Reusa, aby go spakować. Kiedy zapinałam już torbę, usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi. Odwróciłam się i zobaczyłam blondyna w samym ręczniku.
-Co tak stoisz ? Ubieraj się.
-Nie podobam Ci się ?
-Podobasz, tylko za bardzo mnie pociągasz. - powiedziałam na co on się zaśmiał
-Mogę się ubrać przy Tobie czy mam wyjść ? - śmiał się coraz bardziej
-Przestań się śmiać. Ty tu zostań, a ja poczekam na dole.
Zeszłam do kuchni, zrobiłam sobie kawę i czekałam na mojego chłopaka.
* Marco *
Zuza wyszła a ja nie mogłem przestać się śmiać. Po chwili jednak się opanowałem i ubrałem. Zszedłem na dół i zobaczyłem blondynkę, która piła kawę. Postanowiłem ją przestraszyć, podszedłem od tyłu, złapałem ją za ramiona i krzyknąłem.
-Buuuuu ... !!!
-Aaaaaa ...
-Spokojnie kochanie, to tylko ja - powiedziałem łagodnie
-Oszalałeś Reus ? Chcesz, żebym zawału dostała ?
-Przepraszam - pocałowałem ją na zgodę
-Odwieziesz mnie ?
-Muszę ?
-Oczywiście, że nie musisz. Mogę się przejść.
-Ok, zawiozę Cię chodź.
Niechętnie, ale odwiozłem ją. Po drodze była jakaś nieobecna, patrzyła w szybę z dziwną miną.
-Coś się stało ?
-Co ? Nie, wszystko w porządku - odpowiedziała i ponownie się odwróciła
Stwierdziłem, że wypytywanie jej nie ma sensu. Po chwili byliśmy na miejscu.
-Jesteśmy.
-Już ? W takim razie do zobaczenia.
-Nie dostanę buziaka ?
-Hmm ... Dostaniesz - zaśmiała się, po czym mnie pocałowała
-Zadzwonię potem :) Kocham Cię
-Ja Ciebie też - powiedziała i wysiadła
* Zuza *
Podczas drogi myślałam o naszym związku. Może za bardzo się pośpieszyliśmy ? Niby go kocham, ale znamy się dopiero kilka dni. Mi to nie przeszkadza, ale co na to powie Kuba ... Wysiadłam z samochodu Marco i udałam się w stronę domu. Weszłam i zawołałam, ale nie usłyszałam odpowiedzi. W kuchni znalazłam karteczkę.
"Kuba pojechał na trening, a ja zawieść Oliwkę do niani. Po drodze wstąpię po zakupy. Całuje Agata"
Postanowiłam pójść się umyć i przebrać, ubrałam się na luzie. Zjadłam kanapki, weszłam na Fb i Skypa, zauważyłam, że Wika jest dostępna na Facebooku, więc napisałam.
-Cześć, możesz wejść na Skypa ?
-Hej, niestety nie. Jestem na telefonie.
-Aha, szkoda :/ co u Ciebie ?
-Dobrze =D a u Ciebie ?
-Świetnie. Chodzę z kolegą mojego brata z drużyny - Marco Reusem :)
-Szybka jesteś :p z tego co się orientuje to on jest bardzo przystojny.
-Jest bardzo przystojny, ale przecież nie tylko wygląd się liczy. Jest miły, mądry, romantyczny.
-Zazdroszczę :*
-Heh, nie ma czego. Też kogoś poznasz :*
-Wiem. Zastanawiam się nad studiami w Dortmundzie :)
-Super ! Jak przygotowania do matury ?
-Nauka, nauka, nauka ... nie zapytam czy u Ciebie jest tak samo, bo wiem, że nie :p
-Haha, jak Ty mnie dobrze znasz ;**
-Przyjaciółka od zawsze :p Przepraszam, ale muszę iść, do biblioteki. Kocham Cię. Pa :*
-Ok, pogadamy następnym razem. Pa :* - napisałam i usłyszałam dźwięk SMS. Wzięłam telefon do ręki i odczytałam.
"Cześć, kochanie :* Co powiesz na wspólny wieczór i poranek ? M."
"Hej :* Heh chciałabym, ale muszę spędzić trochę czasu z Rodzinką. Następnym razem. Obiecuje"
"Szkoda, trzymam Cię za słowo ;) Jak Ci idzie przygotowanie do matury ?"
"Nijak. Wczoraj cały dzień spędziłam z Tobą, a dzisiaj się nie uczyłam i raczej nie zamierzam :p"
"Jak chcesz :p Twoja sprawa, nie będę się o to kłócił :* Kończy mi się przerwa. Kocham Cię"
"Ja Ciebie też. Mam nadzieje, że trener da Wam wycisk. Buziaki"
Odłożyłam telefon i zeszłam na dół, bo Agata już wróciła.
__________________________________________________________________________Oto rozdział 9 xD Zuza i Marco są razem :) Mam nadzieję, że będzie Wam się podobało. Pozdrawiam Zuza :*
Super, świetny ^^
OdpowiedzUsuńJak już wcześniej pisałam Zuza i Marco *.*
Czekam na next ;)
Pozdrawiam ;*
Genialny! Marco jaki słodki.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny. Pozdrawiam :)
http://marco-zuzanna.blogspot.com/
Jakie słodkie gołabeczki:)
OdpowiedzUsuńNareszcie razem:)
Zapraszam do siebie:)
Pozdrawiam
Świetne:D Zapraszam do mnie http://bvb-moim-zyciem.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJakie słodkie<33
OdpowiedzUsuńZuzka tak jak ja widzę- totalny olew do nauki:D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://bvb-mojamilosc.blogspot.com/